Polska bankowość stale stara się podnosić poziom bezpieczeństwa swoich usług. W dobie mobilności i internetu każdy chciałby by jego finanse były jednocześnie pod ręką i zawsze bezpieczne. Możemy płacić zbliżeniowo kartą, chociaż i ta metoda wydaje się być stara. Teraz wystarczy mieć kartę w telefonie. Za pomocą czytnika linii papilarnych da się zapłacić bez wpisywania pinu, bo nie ma drugich takich samych odcisków palców. Nowym sposobem na zabezpieczenie konta i finansów jest biometria behawioralna.

Czym jest biometria behawioralna?

Biometria behawioralna to profilowanie użytkownika, które wykorzystuje jego zachowanie i jest w stanie rozpoznać niepowołaną osobę, czyli oszusta. Czytanie linii papilarnych przez urządzenia jest tak de facto jej elementem. Podobnie jak FaceID – stworzona przez firmę Apple technologia rozpoznawania twarzy. Z kolei Samsung wymyślił skan tęczówki jako znak rozpoznawczy użytkownika. Powstałe udogodnienia ma swoich zwolenników i przeciwników. Czasami system da się oszukać. Naukowcy stwierdzili, że nie można jednak podrobić sposobu posługiwania się urządzeniami. Biometria behawioralna jest więc rodzajem sztucznej inteligencji, która rozpoznaje i tworzy profil zachowań Bierze pod uwagę sposób chodzenia, głos, dynamikę posługiwania się klawiaturą, a nawet sposób przewijania stron. Jeżeli wykryje, że coś jest nie tak poprosi o dodatkowe uwierzytelnienie.

Wady i zalety

Wątpliwości budzi wykorzystanie systemu w obrębie prywatności i pozyskiwania informacji przez osoby trzecie. Mogłyby zostać wykorzystywane przeciwko nam samym. Ciągła analiza treści byłaby źródłem informacji dla organów ścigania. Przykładowo, gdybyśmy nielegalnie ściągali film, łamiąc tym prawo autorskie, organy ścigania by się o tym dowiedziały bez potrzebnych pozwoleń i nakazów. Inwigilacja obywateli może przestać być kontrolowana. Zaletą jest prostota użytkowania. Nie potrzebujemy już tradycyjnych haseł, które w prosty sposób można złamać. Nie trzeba ich pamiętać, ani wpisywać. Płatności zbliżeniowe nie będą wymagać potwierdzenia czy odcisku palca.

W Polce z tego rodzaju systemu zaczął korzystać mBank. Chętni mogli wziąć udział w testach. Przez rok system monitoruje ich zachowanie w internetowym serwisie banku a potem opracowuje model biometrii stworzony na podstawie twarzy, głosu, ruchu. Testy prowadzone są przez stronę internetową, ale w późniejszym okresie ma zostać stworzone także na urządzenia mobilne. Temat podchwycił także Alior Bank, który chce stworzyć profil tylko na podstawie twarzy i głosu. Aktualnie cała technologia jest w fazie testów, ale naukowcy przewidują, że z biegiem czasu biometria stanie się powszechnie używana. Jest to bezpieczne rozwiązanie i nie ma czego się obawiać. Warto jednak sprawdzać komu i w jakim zakresie udzielamy dostępu. Dynamicznie rozwijająca się technologia, w tym biometria pozwala na coraz to nowsze udogodnienia w każdej dziedzinie życia. Może kiedyś wchodząc do domu kapcie same do nas przyjdą a lodówka po tonie naszego głosu sama zaproponuje jedzenie, na które mamy ochotę?